Właścicielka mieszkania uwielbia Hiszpanię (muszę dodać, że tak, jak ja :)) oraz wszelkie odcienie niebieskości. Dlatego oczywistym było dla niej, że sufit będzie…niebieski 🙂
Niebieskie są też meble w kuchni, piękna lodówka oraz dywan 🙂




A musztarda drzwi jest pięknym i zaskakującym akcentem!

Kolejnym, bardzo ważnym elementem na liście były płytki. Oczywiście hiszpańskie i wzorzyste. Poszukiwania trochę trwały, aż Marta (tak ma na imię właścicielka mieszkania) znalazła te jedyne 🙂


Z płytkami postanowiłyśmy wejść z podłogi na ściany, ale nie tak tradycyjnie nad blatem, tylko na ścianę boczną oraz na ścianę w części “przedpokojowej”, gdzie wisi lustro.

Również funkcjonalność była bardzo ważna. Stąd bliżej kuchni znalazł się stół, a za nim wypoczynek. No i miejsce do przechowywania (którego nigdy za wiele). Ponieważ kuchnia jest otwarta na salon, pojawił się pomysł, aby zabudowę kuchenną pociągnąć do salonu i połączonego z nim przedpokoju. Udało się! Powstała spójna zabudowa, gdzie podział kolorystyczny wyznacza strefy 🙂

Efekt? Mam nadzieję, że udało się stworzyć wnętrze spójne, funkcjonalne


Comentarios